Wpadł w moje ręce radiotelefon Hytera DMR PD505, cyfrowo-analogowe urządzenie, które w chwili obecnej jest najtańszym DMRem w ofercie tego producenta. Najtańsze, nie znaczy najgorsze, choć niestety o niektórych funkcjonalnościach czy zaletach musimy zapomnieć. Z drugiej strony otwierają się nowe możliwości. A jakie? W dalszej części tekstu.
Zacznę właśnie od tych nowych możliwości. O ile w urządzeniach z wyższej półki, jak PD785 czy X1p zastosowanie tanich zamienników akcesoriów jak mikrofonogłośniki, zestawy słuchawkowe itp. nie jest w zasadzie możliwe (choć to pewnie kwestia czasu), tak w przypadki PD505 nie stanowi problemu. Zastosowane gniazdo standardu D (takie jak w Kenwoodach, Intekach i wszystkich innych z rozstawem 11,5mm) pozwala na cięcie kosztów. Wiadome, że odbędzie się to przez obniżenie jakości, ale podstawowe potrzeby zostaną zaspokojone. Co ważne, nie działają niektóre programatory, więc tu pozostaje zaopatrzyć się w przewód od dostawcy sprzętu. Niestety osobiście obawiam się o samą zaślepkę. Przy częstym bądź nieumiejętnym obchodzeniu się z nią, może wylecieć i otwory zostaną na wierzchu.
Urządzenie samo w sobie jest bardzo małe, Gabarytami nie odbiega od X1p. Pomijając aspekt długości anteny, jest nawet mniejsze od frontu, ale już grubsze. Daje też możliwość zamocowania zaczepu, czego w X1p mi brakuje (podczas pisania artykułu o X1p mi to nie przeszkadzało, teraz już trochę tak). Problematyczny w mojej opinii jest brak przycisku obok anteny. Zostajemy tylko z jednym dwufunkcyjnym klawiszem przy PTT. Trochę mało, zważywszy na to, że jedną z nich przejmie zmienianie strefy. Ani emergency, ani nic… Pomijając klapkę, sama obudowa jest ustandaryzowana z pozostałymi modelami PD. Solidnie, twardo, z dużymi pokrętłami. Jest dzięki temu radio jest poręczne, wyważone. Pod tym względem nie odbiega od żadnego DMRa Hytery.
Jeśli już o strefach, 32 kanały (2*16) w zupełności ogarną potrzeby większości użytkowników. Do dyspozycji mamy to też szyfrowanie transmisji cyfrowej, choć tylko w wersji podstawowej autorstwa Hytery (niekompatybilne z basic MOTOTRBO) oraz skrambler dla analogu.
Audio, zarówno to z głośnika, jak i sama korespondencja u naszego odbiorcy, nie odbiega w żaden sposób od starszych i bardziej rozbudowanych urządzeń. Użytkownik ma pełen komfort pracy i dobrą słyszalność.
Podsumowując, za niewielkie (relatywnie) pieniądze, otrzymujemy sprzęt dość wysokiej, mimo pewnych ograniczeń, jakości. Na pewno lepszy i bardziej funkcjonalny od podobnego do siebie Vertexa eVerge EVX-531. PD505 nadaje się do topienia z klasą IP54, ale posiada wszystkie te same standardy MIL (MIL810-C/D/E/F/G).
Tyle na chwilę obecną. Stay tuned for next eposide of BlogRadiowy.pl!
Pingback: Solidne i proste radio PD605 od Hytery | BlogRadiowy.pl
Pingback: Hytera PD605 – small and heavy | BlogRadiowy.pl